Katarzyna Kwiatkowska "Zgubna Trucizna"

W Poznaniu, w lutym 1901 roku, Jan Morawski poszukuje znanego fałszerza banknotów. Gdy dochodzi do morderstwa, on oraz kamerdyner Mateusz zaczynają podejrzewać, że fałszerstwo niemieckich marek to tylko wierzchołek góry lodowej, element większej układanki. Morawski prowadzi dochodzenie bez wytchnienia, za dnia przemierza rozwijające się miasto a nocą bierze udział w karnawale, gdzie na balach poznaje obecną elitę poznańskiego światka. Jan zostaje wplątany w matrymonialne zagrywki mamek, łamiąc serca młodym kandydatkom łapie nić, która doprowadzi go do "Mistrza".

To moje pierwsze spotkanie z Katarzyną Kwiatkowską, muszę przyznać, że ta książka już bardzo dobrze się zapowiadała. Czytając jej opis, po kilku chwilach zabrałam się za jej lekturę. W Poznaniu mieszkałam 3 lata podczas moich studiów licencjackich i wspominam to miasto bardzo pozytywnie. A tu masz, jeszcze książka na temat Poznania i to z epoki która również jest mi bliska. Na wstępie dałam jej 5 gwiazdek.

W miarę czytania, mój poziom zachwytu nie wahał się ani przez chwile. Kwiatkowska świetnie buduje nastrój oraz klimat początków XX wieku. W książce są dołączone ówczesne mapy miasta oraz opisy najważniejszego budynku tej powieści, Hotelu Bazar. Dzięki nim, mogłam na prawdę przemierzać ulicę Półwiejską bądź Świętego Marcina i bardzo zgłębić lekturę. Kolejnym plusem dla autorki, jest powiązanie historii Morawskiego z prawdziwymi postaciami z życia Poznania, np:. Wojciech Trąbczyński, Roger Sławski i inni.  Czyta się "Zgubną Truciznę" jak historię opartą na faktach. Do tego język, widać, że włożono w tą książkę bardzo dużo czasu i wysiłku. Ponieważ to nie jest zwyczajny, kolejny kryminał na rynku a raczej kryminał z historią Polski w tle.
Główny wątek, czyli fałszerstwo niemieckich marek to bardzo skomplikowany i przemyślany plan. Z pomiędzy nowo wydrukowanych banknotów, wyłania się grupa uzdolnionych fałszerzy, a co gorsza, Polaków, którzy chcą działać przeciwko ojczyźnie. Morawski jest samotnym, inteligentnym detektywem, który na rzecz śledztwa, nie raz naraża życie swoje i najbliższych.  Morawski to nie Sherlock Holmes ani James Bond, to zwyczajny facet, zdroworozsądkowy, działający na bazie zebranych faktów. Przy pomocy Mateusza a potem jego brata Marka udaje mu się złapać trop.
Jak to bywa, śledztwo jest zawiłe, ale dzięki niemu, autorka zgrabnie opisuje nam socjetę XX wieku, szukanie partnerów, obecne zwyczaje, bale i pobożność mieszkańców Poznania. Nie spodziewałam się, takiego życia w mieście Poznań.
Największe wrażenie zrobił na mnie Hotel Bazar, to rodzaj meeting pointu, który odgrywał znaczącą role w życiu Polaków, pod niemiecką okupacją. To ostoja polskiej tradycji i miejsce zawierania nowych znajomości a może i związków.



Po przeczytaniu tej książki, mam ochotę na o wiele więcej. Lektura wciągnęła mnie bezgranicznie, a koleje losów Jana Morawskiego chcę nadal zgłębiać. Póki co, na rynku jest dostępna tylko ta część - Zgubna Trucizna. A z moich badań wynika, że to już 5 część serii o Janie Morawskim. 

1. Zbrodnia w błękicie
3. Zobaczyć Sorrento i umrzeć
4. Zbrodnia w szkarłacie.
5. Zgubna Trucizna.

Czekam z niecierpliwością na wznowienie wydania. A co najważniejsze, polecam Wam gorąco lekturę tej książki, dla poznaniaków : obowiązkowo. Warto wydać na nią parę złotych, zrozumiecie, gdy ją przeczytacie. 


Pozdrawiam Was gorąco
Love Read Sleep






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Albert Einstein "Jak wyobrażam sobie świat"

Sprawa Niny Frank - Katarzyna Bonda

Camilla Läckberg "Księżniczka Lodu"