Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2018

Z nienawiści do kobiet - Justyna Kopińska

Obraz
Sama nie wiem od czego zacząć. Ten reportaż wywołał istny chaos w mojej głowie i myślach i dotychczasowych prawdach, które wyznawałam. Zacznijmy może od tego, że to kolejna już część reportaży na temat Polski i Polaków. Kopińska porusza tematy tabu, najbardziej zmiecione pod dywan problemy. Tym razem "Polska nie odwraca oczu" a raczej otwiera na temat Kobiet, w bardzo szerokim spektrum. Mamy tutaj odsłonę relacji matka syn, w reportażu o Violetcie Villas. Z drugiej strony autorka wkracza świat sacrum, przypominając sprawę księdza posądzonego o molestowanie, który spokojnie odprawia msze w jednej z poznańskich parafii. A wisienką na torcie okazuje się molestowanie kobiet w służbach mundurowych. Z reportażem spotykam się po raz pierwszy i od razu dostaję cios. Tą książkę przeczytałam zaledwie w jeden dzień, nie mogąc się oderwać, czytając w pracy pod stołem. Chłonęłam cały ten brud. Z kościołem od dłuższego czasu nie idziemy ramie w ramię, a raczej to ja odwracam

Neil Gaiman - Rzeczy ulotne

Obraz
W moim wyzwaniu książkowym, ta pozycja, znalazła się obowiązkowo. Słyszałam o Neilu Gaimanie, tak wiele dobrego, że nie mogłam się powstrzymać przed zakupem "Rzeczy Ulotnych". Ta książka nie jest pierwszą, napisaną przez Gaimana, ale ten tytuł spowodował, że odruchowo wrzuciłam ją do koszyka. Wcześniej miałam ochotę na Mitologię Nordycką albo na Koralinę, na każdym bookstagramie, można spotkać te dwie książki. Ja jak to ja, stwierdziłam, że dam się ponieść najpierw Rzeczom Ulotnym, a potem, jeśli książka sprawi na mnie pozytywne wrażenie, sięgnę po kolejne. Już na wstępie Rzeczy Ulotnych autor wyjaśnia formułę swojej książki, oraz przedstawia kolejno opowiadania, które będziemy za chwilę czytać i zgłębiać. Do każdego opowiadania jest wstęp, dlaczego powstało dane dzieło, skąd autor czerpał inspirację. Szczerze mnie to urzekło. Krótka forma ma to do siebie, że w swojej wielkości, musi bardzo zainteresować czytelnika. Czasami 3 strony maszynopisu mogą być bardziej wciągając

Magda M, ciąg dalszy nastąpił - Radosław Figura

Obraz
Czy ktoś z Was nie przypomina sobie serialu Magda M ? Bo mnie się wydaję, że to był jeden z najpopularniejszych, a co za tym idzie, najbardziej modernistycznych seriali 2005 roku. Miałam wtedy 15 lat i naprawdę zafascynowałam się warszawskim klimatem, pracą adwokatów. Z Magdą M czuło się przypływ "zachodniej kultury", świat nowobogackich, raczkujących adwokatów i ich karier. Na mnie serial zrobił niebywałe wrażenie. Po dziś dzień mam do niego sentyment i wspominam pozytywnie każdy odcinek. Jedynym aspektem, który czasami doprowadzał mnie do szewskiej pasji, była sama Magda. Słabo rozgarnięta życiowo dziewczyna, niby adwokat, a jednak brakowało jej ogólnego rozeznania w najprostszych aspektach egzystencji. Taka czasami lelum polelum, sierotka Marysia i płaczliwy pożeracz lodów oraz maniak Casablanki. Bynajmniej, oglądałam, przymykałam oko, na jej nieznośny sposób bycia. Tutaj nagle pojawiają się wiadomości: wznowienie serialu, pisanie scenariusza, Magda M wraca! Szc